SZYBKI KONTAKT

ASPEKT - Centrum Diagnozy i Terapii Dziecka i Rodziny

  • ul. Ryżowa 45a lok. 102
    02-495 Warszawa 
  • tel.: 605571268
    (Proszę o sms - oddzwaniam)
  • e-mail: kontakt

Kobiece A-spekty - Blog

2021-03-03
Nie czekając na na Coming Out Day...
Nie czekając na na Coming Out Day...
Kategoria:   kobiece a-spekty

Po tym jak kolejna dorosła pacjentka zapytała „A pani to nie jest przypadkiem w spektrum” pomyślałam, że może to pora. Do czasu, gdy słyszałam od młodych pacjentów w spektrum „Pani to jest jedynym normalnym psychologiem”, „Pani to naprawdę rozumie, co czuję i wie o czym mówię” – było bezpiecznie. Ale co mam zrobić, gdy ktoś zadaje pytanie wprost? Nie potrafię udawać, że nie słyszę. Pada pytanie – ktoś czeka na odpowiedź. A więc tak – jestem.

Nie mówiłam o tym z kilku powodów.

Po pierwsze – moje spektrum nie określa mnie w całości - to nie jedyny wymiar opisu mnie jako osoby. Opisuje pewien wycinek tego jak funkcjonuję. Paradoksalnie, choć przeprowadzam diagnozy, nie uważam, że taka diagnoza zawsze jest potrzebna.  W ogóle nie jest potrzebna, Jest wymuszona przez społeczeństwo, w którym żyjemy. Żyjemy w świecie, gdzie wszystko ma być sklasyfikowane, opisane, oetykietkowane… Czy ułatwia to życie? Moim zdaniem nie. Świat (i ludzie) zawsze był różnorodny. W świecie gdzie tyle się mówi o tolerancji, akceptacji, otwarciu na różnorodność, tworzy się coraz więcej podziałów. Właśnie przez to nieustanne klasyfikowanie: osoba w spektrum autyzmu, osoba niebinarna, katolik, rowerzysta, ateista, feministka… A może po prostu człowiek?

Drugim z powodów jest, w moim odczuciu, brak tolerancji środowiska zawodowego w jakim funkcjonuję. Jestem psychoterapeutą. Lubię swoją pracę. Pracuję nie tylko z pacjentami w spektrum, choć ci rzeczywiście stanowią większość. Kiedyś w grupie psychoterapeutów, do której należę toczyła się dyskusja dot. psychoterapeutów z diagnozą spektrum autyzmu. Opinie raczej, w moim odbiorze, nie były zbyt przychylne. Nie uważam, że powinnam pracować tylko z osobami w spektrum. A takie były rekomendacje.  Psychoterapeuci bez doświadczenia w pracy z osobami w spektrum autyzmu, nie potrafiliby zauważyć i zrozumieć trudności tej osoby. Przysłowiowo – mogliby potknąć się o „spektrum” a i tak często by go nie nazwali. Szukaliby przyczyny trudności tam, gdzie ich nie ma. Praca byłaby więc mało skuteczna, albo nieskuteczna. Spektrum autyzmu nie jest chorobą, a problemy „psychiczne” ("choroby") leczone psychoterapeutycznie są pochodną spektrum. Należy jednak mieć na względzie, że odbiór świata zewnętrznego przez osoby w spektrum jest tak bardzo różny od odbioru przez osoby neurotypowej, że znacząco wpływa na sposób pracy psychoterapeutycznej z takimi pacjentemi.